Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Soczewica. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Soczewica. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 20 stycznia 2015

Potrawka z soczewicy.

Od ostatniego posta minął prawie rok. Bardzo wiele się w tym czasie zmieniło w moim życiu i nie mam czasu dla siebie, a co dopiero na publikowanie. Od pewnego czasu jednak na moim profilu na facebooku zaczęła wzrastać aktywność i ilość osób odwiedzających. To był dla mnie motywujący kop do zrobienia czegoś i podzielenia się z Wami :).
Dziękuję, że mimo wszystko ze mną jesteście!

Chłodno i szaro na dworze to w wolny dzień ugotowałam gar pikantnej, sycącej i niezwykle poprawiającej humor potrawki. Nie mogę się od niej oderwać ;). Tak samo pyszna jest na zimno!

Składniki:

dwie szklanki (po 250ml) zielonej ciecierzycy
trzy średnie ziemniaki
dwa litry gorącej wody
dwie małe suszone chili
sześć ziaren ziela angielskiego
dwa małe listki laurowe
puszka krojonych włoskich pomidorów
cztery średnie ząbki czosnku
200g siekanego szpinaku
łyżeczka suszonego majeranku
pół łyżeczki suszonego rozmarynu
świeżo mielony kolorowy pieprz i sól do smaku

Potrzebny jest średniej wielkości, około trzylitrowy garnek.






Ziemniaki obrałam ze skórki i pokroiłam w kostkę. Soczewicę porządnie wypłukałam pod bieżącą, zimną wodą. Ziemniaki i soczewicę wrzuciłam do garnka, dodałam ziele, listek, pokruszyłam chili. Zalazłam wodą, wymieszałam, zostawiłam na niewielkim ogniu i dałam czas by spokojnie zmiękło. Nie dodałam soli, bo wtedy soczewica bardzo długo pozostawałaby twarda. Solę dopiero jak zmięknie. Trwało to może 20 minut do pół godziny. Kiedy i ziemniaki były miękkie dodałam puszkę pomidorów, przecisnęłam czosnek, szpinak, pokruszyłam zioła i zmieliłam pieprz. Po zagotowaniu należy spróbować i w razie potrzeby dodać soli, pieprzu czy chili.

Gęsta zupa jest tak samo smaczna jak prosta w przygotowaniu. Następnego dnia jest jeszcze lepsza!


Smacznego! ;)

niedziela, 7 lipca 2013

Pikantna soczewica z pieczarkami.

Bardzo lubię soczewicę. Jest nie tylko wspaniałym źródłem białka, ale także wapnia i żelaza. Zajadają się nią nie tylko wege, ale też sportowcy! Do tego jest sycąca i nadaje się do wszystkiego. Gulasze, zupy, pierogi, pasty, pasztety i wiele innych. Ostatnio ukochałam sobie jej pikantną wersję na sypko ;).


Dla czterech osób:

250g suchej zielonej soczewicy
dwie średnie cebule
250g pieczarek
siedem suszonych pomidorów z oleju
trzy duże ząbki czosnku
szczypta płatków chili
szczypta sproszkowanego chili
sól morska
świeżo mielony czarny pieprz
olej rzepakowy

Pieczarki obrałam i pokroiłam, wrzuciłam na pokrojoną w grubsze piórka cebulę którą podsmażyłam na niewielkiej ilości oleju. Dodatkowo posoliłam by szybciej zmiękła. Gdy pieczarki odparowywały wodę to zajęłam się soczewicą. Wypłukałam ją w dużej ilości ziemnej wody i zalałam wrzątkiem. Wstawiłam na gaz by się ugotowała. Trwało to jakieś 10-15 minut. Trzeba ją często próbować, bo może się szybko rozgotować i wyjdzie papka. Nam powinno zależeć na całych ziarnach. Do uduszonych pieczarek dodałam drobno pokrojone pomidorki i pokrojony w plasterki czosnek. Doprawiłam chili, solą i pieprzem. Ugotowaną i odlaną na sicie soczewicę wrzuciłam do mieszanki z pieczarkami i chwilę razem przesmażyłam.

Jakby przez przypadek wyszło Wam zbyt pikantne to polecam zjadać z jogurtem.

Smacznego! ;))