wtorek, 5 marca 2013

Kluski śląskie.

Moje ukochane jedzenie, uwielbiam je nawet na sucho z samą kapustą. Tym razem była modra. Na drugi dzień kroję je na kawałki i lekko przysmażam na oliwie z solą, wtedy lubię je najbardziej z surówką z kiszonej kapusty i marchewki.
Kiedy byłam małą dziewczyną zawsze pomagałam przybranej babci kulać kluski. Ileż było z tym radości. Babcia i mama zawsze robiły kluski według tego przepisu.
Śląskie kluski od zawsze były maksymalnie tanie, sycące i pyszne.


Potrzebujemy:
dowolna ilość ziemniaków
mąka ziemniaczana
woda
sól

Ziemniaki obieram, kroję na mniejsze kawałki i gotuję do miękkości w osolonej wodzie. Gdy są już miękkie odlewam wodę i gorące ziemniaki przeciskam przez praskę do większej miski. Gładkie ziemniaki równo rozgarniam łyżką, dzielę całość na cztery równe części. Z jednej wybieram na górę ziemniaki i wsypuję mąkę tak by nie do końca wypełniła miejsce po ziemniakach.


Mieszam i formuję dużą, lekko lepką kulkę. Najlepiej robić to wszystko na ciepłych ziemniakach, jest o wiele łatwiej. Delikatnie formuję kluski, jeśli podczas formowania zaczynają pękać powinno się wmieszać w masę ze dwie łyżki gorącej wody, wtedy znów będą się lepić.


Uformowane kluseczki wrzucam pojedynczo do osolonego wrzątku, kilka sztuk i mieszam drewnianą łyżką, znów kilka sztuk by się nie posklejały. Gotuję na małym ogniu, aż wypłyną i zostawiam je na kilka minut. Najczęściej sprawdzam jedną czy nie jest surowa w środku. Woda podczas gotowania nie może wrzeć, bo kluski się rozpadną.



Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz